poniedziałek, 12 września 2011

Bałkany: 03-12.09.2011

04 wrzesień

Bośnia i Hercegowina - Sarajewo.

Sarajewo pozostawia  pewien niedosyt. Może za mało uroku, bałkańskiego klimatu, a może po prostu za mało czasu na poznanie twarzy tego miasta.

Lekko orientalne klimaty okolic bazaru Baščaršija

Przerwa na lunch, kebabcziczi i kiselo mleko





05 wrzesień 

Mostar
Miasto tradycyjnie podzielone rzeką Neretwą na dwie części, muzłumańską i chorwacką. Przez wieki współistniały połączone starym mostem, wizytówką miasta i ulubionym miejscem turystów. Most łączył do listopada 1993roku, kiedy runął pod chorwackim ostrzałem. Odbudowany w 2004 roku, wpisany na listę UNESCO znowu jest symbolem Mostaru obecnym na każdej widokówce. Film pokazujący historię mostu, jego zburzenie i odbudowę - do obejrzenia w mostarskim muzeum.














Medjugorie. Zaskakująco przyjemna niemal górska wycieczka w specyficznym klimacie


06 wrzesień

Chorwacja - Dubrownik

Na pewno miasto warte obejrzenia, choć może przyjemniej byłoby tu późną jesienią albo wczesną wiosną zanim jeszcze zjadą się setki turystów chcących zaliczyć "najpiękniejszą perłę Adriatyku" jak reklamują go przewodnicy. Tak czy inaczej wąskie, pnące się w górę uliczki są warte obiektywu a historia dumnego miasta warta wysłuchania.










Czarnogóra - Kotor

Polecam!!
Stare miasto niewielkie, można je obejść niemal w parę minut. Nie ma tu tłumów, za to mnóstwo kawiarenek, wąskich uliczek i kotów :)











07 wrzesień

Albania 
Piękne krajobrazy, szczególnie widziane z Twierdzy Rozafa.
Do tego niezliczone ilości śmieci i urozmaicające krajobraz betonowe bunkry (jest ich podobno 700 tysięcy). Kraj z wielkim potencjałem turystycznym, choć miną chyba lata zanim upodobni się do sąsiadów na tyle, że zajrzą tu wymagający europejscy turyści. Trzeba korzystać póki czas :-)










08 wrzesień

Czarnogóra 

Przejazd serpentynami biegnącymi coraz wyżej i wyżej ponad Boką Kotorską. Widoki zapierają dech, szczególnie że szczyty toną w chmurach a droga jest tak wąska że problematyczne jest mijanie się samochodów.

Odpoczynek w Njeguszy, wśród niemal alpejskiego krajobrazu kwitnących hal i suszących się szynek.

Potem Cetynia - dawna stolica Czarnogóry, z urokiem niewielkiego prowincjonalnego miasteczka. Bardzo dobre miejsce na popołudniowy spacer.


Budva z kolei to elegancki port, palmy, mnóstwo zieleni i kwiatów, ulice łączące urok starego miasta z nowoczesnymi sklepami.










 Podobno ziemowity :)




 Senna Cetynia












10 wrzesień

Przejazd kanionem rzeki Moraca a potem Tary. Niewielki monastyr Moraca z kwitnącym ogrodem wart zatrzymania się na chwilę.


Jezioro Szkoderskie, tym razem od strony czarnogórskiej.



 Kiwi kiwi :)

 Monastyr Moraca

 Wąwóz Tary

Most nad wąwozem Tary



11 wrzesień

Belgrad.
Miasto najbardziej europejskie ze wszystkich, może dlatego że z orientalnej drewnianej zabudowy nie zostało nic. Twierdza i przylegający do niej park to przyjemne miejsce na spacer, na głównym deptaku można poczuć się jak w każdym wielkim mieście. Nietypowe są jedynie pozostałe gdzieniegdzie ruiny zbombardowanych budynków.