niedziela, 6 kwietnia 2008

Nysa - Brzeg - Opole: 05.04.2008

Nysa

Zaczynamy od kościoła św Jakuba i św Agnieszki. Kościół datowany jest na XV w., ciekawostką jest jego dach -najbardziej stromy wśród kościołów europejskich. Katedra jest jasna, przestronna, pełna światła i nie przytłacza zdobieniami. Czyli podoba mi się :-)

A i tak większe od niej wrażenie robi umiejscowiony w stojącej obok dzwonnicy skarbiec św Jakuba. Złote, pozłacane, srebrne, bogato zdobione monstrancje, kielichy, świeczniki... większość to wyroby lokalnych złotników. Wszystko w świetnej oprawie – w środek starej wieży wbudowano konstrukcję ze stali i szkła. Szklane podłogi i sufity nie pozwalają zapomnieć że jesteśmy w wieży. Pobudzająca dla wyobraźni jest informacja, że spora część tych zbiorów została przed końcem wojny schowana w murowanych skrytkach, część tego skarbu odnaleziono dopiero w 2003 roku, kiedy „goście z Niemiec” wskazali schowek pod piwniczną podłogą. Ciekawe ile jest takich historii i ile skarbów jeszcze pozostaje w ukryciu.


Potem jeszcze krótki spacer przez miasto, do fontanny Trytona. Miasto dość ładne, choć szkoda że wojennych zniszczeń nie przetrwało więcej starych kamieniczek. Czteropiętrowe powojenne bloki, nawet dość kolorowo pomalowane i ozdobione spadzistymi dachami nie tworzą zbyt przekonująco atmosfery zabytkowego miasteczka.


Więcej faktów o katedrze i skarbcu: http://www.katedra-nysa.pl/








Brzeg

Zamek Piastów – muzeum (jako że sobota – wstęp mamy gratis). Na skutek burzliwej historii w zamku zachowało się bardzo niewiele z oryginalnego wyposażenia sal. Mimo to, zgromadzone zbiory są warte obejrzenia – trochę mebli, broni, obrazów, makieta Brzegu, w piwnicach sarkofagi dawnych książąt. Same sarkofagi nie zapadają w pamięć, ale jak zawsze na podstawie dat urodzin i śmierci, krótkich notek o zmarłych wyobrażam sobie jakimi byli ludźmi. Moją ciekawość trochę zaspakajają opowieści naszego przewodnika. Zresztą przewodnik sam wydaje się być fascynującą postacią, naprawdę widać że zamek to dla niego o wiele więcej niż tylko praca.


Więcej o zamku: http://www.zamkipolskie.com/brzeg/brzeg.html





Nie mniej warty zobaczenia niż zamek jest stojący tuż obok kościół p.w. Podwyższenia Krzyża. Starannie odnowione iluzjonistyczne polichromie Jana Kubena naprawdę stwarzają iluzję rzeczywistości. Trudno zorientować się, że przestrzeń za ołtarzem jest domalowana. Patrząc w górę, widać namalowane z niesamowitym wyczuciem perspektywy, wznoszące się ku niebu kolumny i kościół wydaje się o wiele większy, bardziej przestrzenny niż w rzeczywistości. Nie jestem zbyt wrażliwa na sztukę :-) ale te freski nawet na mnie zrobiły ogromne wrażenie.






Opole

Zaczynamy od amfiteatru, przystajemy pod Wieżą Piastowską i wędrujemy na rynek. Trochę nie mamy już ochoty na zwiedzanie więc po prostu spacerujemy po mieście, mimo zimna kupujemy sobie lody i przysiadamy nad sałatkami w barze „Conieco”. O zabytkach opolskich nie powiem więc nic, ale samo miasto, przynajmniej okolice rynku są całkiem przyjemne. Ładny ratusz, trochę knajpek i restauracji o różnym standardzie. Szkoda że trochę za zimno jeszcze na letnie ogródki albo choć dłuższy odpoczynek na parkowej ławce.